Kochana Lusiu
nie wiem od czego mam zacząć pewnie gdy czytasz ten list jesteś na mnie wściekła.Zostawiłem cię bez żadnego słowa więc dlatego napisałem ten list aby ci wszystko w nim wyjaśnić. Zacznijmy od tego że bardo ale to bardzo mocno cię kocham, źle mi cię zostawiać tu samą, ale muszę zrozum to muszę z powodów rodzinnych. Nie zagoszczę już więcej w Buenos Aires. Ą teraz dlaczego wyjechałem nic ci nie mówiąc, dlatego że nie chciałem patrzeć jak cierpisz, wiem jestem egoistą ale zrozum nie zniósłbym widoku twoich łez wylanych przez takiego kretyna jak ja. Zawsze pozostaniesz w moim sercu jako wspaniała, kochana, CUDOWNA osoba. Nigdy nie przestanę cię kochać, lecz mam nadzieję, że u łożysz sonie życie na nowo. Kocham i na zawsze będę kochać <3333 TWÓJ i tylko TWÓJ Federico:* Te amo Ludmila Te amo
Podczas czytania tego listu blondynka nie powstrzymywała swoich łez i pozwoliła im spływać po swoich policzkach. Jeszcze kilka razy przeczytał i nie mogła uwierzyć że to koniec , koniec ich WIELKIEJ miłości.
W tym samym czasie u reszty:
- Jak mogliśmy jej pozwolić wyjść, przecież nie mamy pojęcia co może teraz zrobić- powiedział smutny Leon
-Nie denerwuj się, idź do domu, opowiedz o wszystkim rodzicom, a my jej poszukamy- powiedziała Lara. Przyjaciele rozpoczęli poszukiwania dziewczyny zaglądali w jej ulubione miejsca w których lubi przebywać sama, ale nigdzie jej nie było. Natomiast Leon wrócił do domu i poinformował rodziców o zniknięciu blondynki.
-Ale jak to zniknęła- spytała mama ze łzami w oczach
Leon opowiedział im całą historię o wyjeździe Federico i o tym że ją okłamali.
-Gdzie moja kochana Lusia- powiedziała mam siadając na kanapie.
- Już dobrze kochanie na pewno się znajdzie, przecież to rozsądna dziewczyna- powiedział ojciec Leona i przytulił swoją małżonkę.
Na plaży:
Ludmila dalej siedział, spoglądając w białą kartkę ze słowami, które już znała na pamięć, gdy nagle podszedł do niej i usiadł obok ciemnowłosy chłopak.
-Ej dlaczego płaczesz-spytał.
-Wszystko się popsuło-powiedziała nawet nie patrząc na chłopaka.
-Opowiedz zawsze lepiej jest się komuś wygadać, nawet nieznajomemu, niż dusić to wszystko w sobie-powiedział
-Może masz racje, to zacznijmy od tego, jestem Ludmiła,
Chłopak nic nie mówiąc przytulił dziewczynę do siebie. Po chwili milczenia blondynka powiedziała
-Dziękuję.
-Za co ??
-Za to, że mnie wysłuchałeś.
-Daj spokój przecież to nic wielkiego- powiedział po czym zauważył że dziewczyna trzęsie się z zimna i dał jej swoją skórzana kurtkę.
-Wiesz co opowiedziałam ci to wszystko, a nadl nie znam twojego imienia.
-Diego, jest już późno może odprowadzę cię do domu-zaproponował.
-Wiesz nie chcę tam na razie wracać, tylko problem jest w tym, że nie będę miała się gdzie udać.
-Jak chcesz możesz przenocować u mnie mieszkam niedaleko.
-Dobrze, ale pod warunkiem, że u ciebie w domu coś mi o sobie opowiesz.
-Zgoda. -Pomógł Ludmile się podnieść i razem udali się do jego domu.
Po 10 minutach dotarli gdzie udali się do kuchni przygotować sobie coś do jedzenia.
-Ludmiła.
-Tak?
-Może zadzwonisz do rodziców żeby się nie martwili.
-Maż rację, wyjęła swój telefon z torebki i zadzwoniła do mamy.
W domu Ludmiły:
Cała paczka była u nich w domu i powiedzieli, że nigdzie nie mogli jej znaleźć, gdy zadzwonił telefon
-Halo- odezwała się mama
-Cześć mamo, nie martwcie się o mnie, chcę to wszystko przemyśleć, nic mi nie grozi, zatrzymałam się u kolegi.
-Ale jakiego kolegi i jak ty się czujesz
-U kolegi nieważne jakiego, nie dzwońcie, jutro przyjdę po rzeczy, narazie.- powiedziała po czym się rozłączyła.
-Kto to dzwoniła mamo-spytał Leon
-Ludmi
-Ale gdzie ona jest i co mówiła ??
-U jakiegoś kolegi, mówiła że juro przyjdzie po ubrania bo musi wszystko przemyśleć.
U Diego:
-I co dzwoniłaś?
-Tak, mam jedno małe pytanie.
-Jakie??
-Wiem, że się nie znamy na tyle dobrze ale będę mogła u ciebie przenocować więcej niż jedna noc??
-Wiesz mam duże mieszkanie, dwa pokoje, jasne nie ma sprawy.
-Dziękuję!!-powiedziała, a raczej krzyknęła i przytuliła Diego. Obydwoje udali się do salonu i usiedli na kanapie.
-A więc?- zaczęła blondynka
-A więc co ??-spytał brunet.
-Opowiedz mi coś o sobie.
-Dobrze, pójdę tylko po album i opowiem ci wszystko co będziesz chciała.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dłuższy niż pozostałe, ale mega beznadziejny jak myślicie co będzie między Diego,
a naszą Ludmiłą i czy Lu wybaczy przyjaciołom??
Wow, jest świetny!!! Zazdro talentu ;D
OdpowiedzUsuńUuuu, czyżby Diegomila? xD
Pewnie wybaczy xD
Ojej, już nie mogę się doczekać nexta ;D